czwartek, 6 września 2012

Gwar w ostojach

Wrzesień... lato się kończy. Ptaki odlatują w cieplejsze strony a liście na drzewach lada chwila zaczną żółknąć. Jest to idealna pora na nocne wypady do lasu, w którym możemy usłyszeć przerażające dla nieświadomego zjadacza chleba odgłosy. Rozpoczyna się rykowisko...

Co to jest rykowisko?

Rykowisko jest to okres godowy jeleni, w którym byki poszukują rujnych łań żyjących w tym czasie w chmarach. Okres ten trwa mniej więcej od połowy wrzenia do połowy października choć jest to zależne od regionu i warunków atmosferycznych.

Jak przebiega rykowisko?

Byki gromadzą wokół siebie nawet do 10 łań, które poddają się jego władzy (dobre co?). Panujący nad swoją chmarą tzw. byk stadny pilnuje aby żadna z łań się nie odłączyła od grupy i broni dostępu innym bykom. Gdy zbliża się intruz, panujący nad chmarą straszy go i wychodzi na przeciw. Jeśli obcy nie ucieknie dochodzi do starcia, w którym stawką jest chmara łań. Po rykowisku byki odłączają się od łań i regenerują siły oraz utraconą masę ciała (do 25%).

Co to oznacza dla nas?

Dla miłośników przyrody jest to jeden z najlepszych okresów w roku. Choćby dlatego, że można iść, usiąść nocą na ambonie i posłuchać ryczenia byków do białego rana. Jest to również idealna okazja do sfotografowania lub sfilmowania jeleni, gdyż można je bardzo łatwo podejść lub zwabić  odpowiednio stymulując głos rycząc w np. szkło z lampy naftowej. Jeśli chodzi w wabienie radzę robić to stojąc na ziemi. Rycząc z ambony jeleń nie jest w stanie zlokalizować kierunku z którego wabimy. Najlepiej wybrać się w bezchmurną, mroźną i bezwietrzną noc. Rykowisko ma wtedy najintensywniejszy przebieg.

 Zeszłoroczne wypociny z karbowaną rurą. Też dało radę ;)

Nie pominę zasad BHP :)

Radzę chodzić nocą po lesie z latarką. Zwierzyna może się spłoszyć ale mamy gwarancję, że nikt nas nie postrzeli. W zeszłym roku po raz pierwszy w życiu ktoś mierzył do mnie z nabitej broni bo przechodziłem obok samochodu jednego z myśliwych. Podczas rykowiska trwa sezon polowań na byki więc radzę latarkę gasić dopiero w jakimś bezpiecznym miejscu np. na ambonie i stamtąd słuchać ryczących byków.

1 komentarz: